Katolove.

3/07/2015 Unknown 0 Comments



























Poprzedni weekend zaliczam do udanych. Sobotę i niedzielę spędziłam w Katowicach - stolicę Śląska pokazywała mi Gaba z bloga Recenzentka Książek.

Od dłuższego czasu Katowice to jedno z lepszych polskich miast do mieszkania i do życia. Może to przez to panujące wszędzie przekonanie, ale naprawdę, to się czuje. Ludzie są fajnie nastawieni do drugiego człowieka i do życia w ogóle, a samo miasto z roku na rok pięknieje, co zauważam porównując Kato, które znam z czasów dzieciństwa z tym co jest teraz (i nikt mi nie powie, że Galeria Katowicka wygląda gorzej niż stary dworzec główny). 
Cel wycieczki - dobrze się pobawić. I o ile bardzo bardzo podobał mi się sobotni wieczór: Pijalnia Wódki i Piwa z niesamowicie smacznymi shotami oraz Carpe Diem, fajna muzyka i świetni ludzie na parkiecie, o tyle z miejsca zachwyciło mnie Załęże, na którym mieszka Gaba. Prawdziwy Śląsk, prawdziwe, piękne kamienice. Nie wiem, jak patrzyłabym na nie, gdybym tam mieszkała (Załęże to ponoć jedna z mniej bezpiecznych okolic w Katowicach), ale pierwsze wrażenia wizualne - obłędne.














































































































Będąc w Katowicach trudno obejść Galerię Katowicką - ogromny budynek powstały częściowo w miejscu starego Dworca Głównego (to to dopiero straszyło). Chociaż z zewnątrz dla mnie wciąż cała Galeria wygląda ciężko i dość niezgrabnie wśród odnowionych kamienic, to w środku robi wrażenie. Podoba mi się podkreślanie łączenia nowego ze starym - zachowanie części szkieletu starego dworca wygląda pięknie z jasnymi, nowoczesnymi wnętrzami sklepów.










































































0 komentarze :

ARCHIWUM